sobota, 28 lutego 2015

Zdrada Judasza

Gdy Chrystus mówił jeszcze do swych apostołów, przyszedł Judasz. A zarazem z nim nadciągnęła wielka gromada z kijami i mieczami, z latarniami i pochodniami. To wysłannicy arcykapłanów i starszyzny.

Po raz pierwszy występują tu arcykapłani, którzy w historii męki Zbawiciela tak doniosłą odegrali rolę. W prawdzie nie było równocześnie kilku najwyższych kapłanów, - jeden tylko sprawował służbę. Ale było wielu najwyższych kapłanów poza służbą, którzy po złożeniu urzędu zatrzymali sobie ten zaszczytny tytuł.

Od czasów opanowania Palestyny przez Rzymian, namiestnicy, których chciwość przekraczała wszelkie możliwe granice, zrobili sobie źródło dochodów pieniężnych z obsadzenia urzędu najwyższego kapłana. Z samego arcykapłana usiłowali w swej przebiegłej polityce pogańskiej uczynić swoje powolne narzędzie, do utwierdzania rzymskiej potęgi państwowej. Z tych powodów zmieniali bardzo często przedstawicieli tego urzędu, już to ze względów politycznych, już też celem uzyskania sposobności odsprzedania urzędu więcej dającemu.

Ustał stary zwyczaj, że najwyższy kapłan pozostawał na swym urzędzie dożywotnio. Również tytuł "najwyższy kapłan" nosili kapłani pochodzący bezpośrednio z pokolenia Aaronowego, oraz przełożeni różnych grup, na jakie dzieliło się kapłaństwo żydowskie.

O Kajfaszu Pismo św. mówi jedynie, że był w tym roku najwyższym kapłanem.

Wysłani przez arcykapłanów żołnierze mieli za zadanie pojmać Jezusa Chrystusa. Ale twórca i reżyserem całej tej sceny był apostoł Judasz, znany z przydomku Iszkariot.

Rozważmy teraz zdradę Judasza - w jej historyczny przygotowaniu, w jej ostatecznym przeprowadzeniu i w jej wewnętrznych przyczynach. (Mt. 25,47-50; Mk. 14,43-45; Łk. 22,47-48; Jan 18,2-4).  

(Śladami Męki Pana, Zdrada Judasza, s. 58)

Brak komentarzy: