środa, 3 kwietnia 2019

Wstępne przesłuchanie u Annasza (2)

Na pierwsze pytanie o uczniach Chrystus nic nie odpowiedział. Gdyby wymienił ich nazwiska i uznał ich za swoich uczniów, to wydanoby na pewno rozkaz natychmiastowego ich uwięzienia. Zresztą nie mógł w tej chwili nic chwalebnego powiedzieć o swych uczniach, a nie chciał mówić o ich błędach i słabościach, o ich dumnym wynoszeniu się, o ich senności i gnuśności w Ogrojcu, o ich szybkiej ucieczce przy pojmaniu. Ostatecznie odpowiedź na to pytanie nie była konieczna.

Z powodu przewrotnych zamiarów, jakie żywił najwyższy kapłan, należało odpowiedzieć tylko na pytanie o nauce. Skoro bowiem pochodziła ona od Boga, nie mógł Chrystus w złym celu zebrać uczniów.

Dlatego odnośnie do swej nauki udzielił Chrystus odpowiedzi. Zdał ze swego postępowania sprawę, aby pokazać Annaszowi, że nie odwołuje z niej ani jednego słowa. Odpowiedź jego była tak mądra, że znowu uniknął podstępnie zastanowił na siebie sideł.

Nie próbował jednak uzasadnienia swej nauki.

Wiedział, że ma do czynienia z zatwardziałymi niegodziwcami, nie chcącymi mieć nic wspólnego z prawdą. Uchylił się przeto od wszelkiego rodzaju dyskusj i pogadanek religijnych. A wszystko to dla naszej nauki.

***
Jeżeli mamy sposobność, stanowczą i ciętą odpowiedzią zmuszenia do milczenia złośliwych niedowiarków i szyderców, to należy z niej skorzystać. Ale z drugiej strony do niczego nie prowadzi wdawanie się w religijne sprzeczki z tego rodzaju ludźmi. Powiedzmy inaczej: "W naszych kościołach są co niedziela kazania i nauki o prawdach wiary i obyczajach. Niech więc pan lub pani zechce łaskawie pójść tam i zaznajomić się dokładnie z naszymi wierzeniami".

Dla obrony swej nauki powołuje się Chrystus tylko na to, że zawsze nauczał publicznie, a często przemawiał nawet w świątyni. Stąd należy wnosić, że nie chciał rozszerzać żadnych złych poglądów. "Jam jawnie mówił światu; jam zawsze nauczał w bóżnicy i w świątyni, gdzie wszyscy żydzi się schodzą, a w skrytości nic nie mówiłem. Czemu mnie pytasz? Pytaj tych, którzy słyszeli, co im mówiłem, oto ci wiedzą, com ja powiedział" (Jan 18, 20-21).


(Śladami Męki Pana, Dalsze zdarzenia po pojmaniu, s. 83-84)

Brak komentarzy: