sobota, 6 kwietnia 2019

Wstępne przesłuchanie u Annasza (5)

"Czemu mnie bijesz? - zapytał Zbawiciel żołdaka, skoro go ten tak strasznie znieważył. Tak przemawiając może i do każdego grzesznika: "Czemu mnie bijesz?" Podaj przyczynę! Albo czy za to, żem cię odkupił? A może za to, żem ci powracał już po tysiąckroć utracone łaski? Dlaczego? Wymieńże tę zbrodnię, jaką popełniłem tobie!

Bijesz mnie. Czy takie jest twoje podziękowanie za moje dobrodziejstwa? I to ty mnie bijesz, ty, sprzedajny sługo, grzeszniku, obarczony występkiem, stworzenie moje, dzieło rąk moich, ty, za którego zamierzam przelać krew.

Bijesz mnie, mnie, swojego przyjaciela najwierniejszego, swego brata najlepszego, pocieszyciela najczulszego, swojego opiekuna, swojego sędziego, swe największe i drogocenne dobro.

Naprawdę! Ta skarga Zbawiciela powinna nas wszystkich wprawić w kłopot i oblać rumieńcem wstydu.

Policzek, jaki Chrystus otrzymał, obrócił mu się na sławę. Gdzie tylko jaki pobożny malarz odtwarza narzędzia męki Pańskiej, tam nie brak nigdzie zaciśniętej pięści, uzbrojonej w żelazną rękawicę. Święci zaś wyznawcy i męczennicy radośnie znosili policzkowanie.

I stał się policzek pasowaniem na rycerza Chrystusowego w sakramencie bierzmowania. Z rycerską więc odwagą wyznajmy naszą wiarę i żyjmy wedle niej. Walczmy przeciw wrogowi naszej wiary jako prawdziwi wojownicy Jezusa Chrystusa, abyśmy padli kiedyś na placu boju, na polu chwały. Wtedy przy śmierci da nam Zbawiciel palmę zwycięstwa. Amen

(Śladami Męki Pana, Dalsze zdarzenia po pojmaniu, s. 86)

Brak komentarzy: