piątek, 9 marca 2012

Zdarzenia w wieczerniku (2)

Co za przeciwieństwo! Z jednej strony dwunastu kłócących się o pierwsze miejsce – z drugiej strony pokorny Syn Boży. I aby im pokazać, że rzeczywiście jest między nimi jak sługa, klęka na ziemi przed każdym z tych ciągle jeszcze małostkowych ludzi i umywa im nogi.

Przez tę upokarzającą czynność umycia nóg chciał im Zbawiciel pokazać, na czym polega porządek godności w niebie. Na pokorze i na usłużnej miłości. Od tego nikt nie może być wolny, kto chce mieć wartość w oczach Bożych. Wartość przed Bogiem ma każdy tylko o tyle, o ile postępuje w prawdziwej pokorze i usłużnej miłości. Dzieci tego świata i dzieci światłości więcej różnią się między sobą na tym punkcie, aniżeli we wszystkich innych. Dla świata ten tylko posiada jakieś znaczenie, kto umie wystąpić z siła i blaskiem, kto umie innych rzucić na kolana. Ale przed Bogiem ten tylko posiada jakąś wartość, kto sam pokornie rzuca się na kolana jak sługa. Dlaczego? Ponieważ pokora jest prawdą. Kto przenika głębię swej duszy, kto zna prawdziwie sam siebie, ten nie wynosi się dumnie ponad innych. Takiemu nie przychodzi trudno uznać: „Jesteś lepszy niż ja” – a przynajmniej: „Nie jestem lepszy od Ciebie”. Z tego przeświadczenia powstaje potem pragnienie: „Nie chcę cię oceniać, mój bracie; nie chcę rzucać kamieniem na ciebie, a tym mniej, nie chcę wynosić mojej głowy ponad twoją. Twoje dobro chcę nazwać dobrocią, a twoje błędy słabością ludzką, ponieważ na twoim miejscu możebnym był upadał i prędzej i ciężej. Chcę ci służyć pomocą i pomóc usługą, gdzie tylko mogę”.

Oby ten duch pokory, chęci usłużenia bliźniemu zwyciężył ludzką chęć panowania. Jakież wielkie jest wśród świata dążenie do panowania, do posiadania obsługi, do uciskania i wyzyskiwania drugich.

Uznajmy przynajmniej każdą dobrą stronę bliźniego. Starajmy się każde potknięcie się bliźniego naprawić szlachetną, taktowną dobrocią.

Jak pięknie okazał na uczniach swoich Zbawiciel tę poprawiającą dobroć. Kłócą się między sobą, a On nie rzuca im żadnego ostrego słowa. Klęczy tylko przed nimi na podłodze i umywa im nogi. Jakżeż wielki jesteś, o Boże! Ty wiesz, że wśród nich jest i zdrajca twój. Za parę godzin zdradzi cię pocałunkiem. A przecież i przed nim klęczysz w swej usłużnej miłości.

(Śladami Męki Pana, Ostatnia Wieczerza i Ustanowienie Najśw. Sakramentu, s. 19-20)

Brak komentarzy: